Parafia pod wezwaniem św. Wawrzyńca w Sochaczewie |
|
Na tej stronie znajdziesz między innymi:
|
HISTORIA PARAFII Nie można zrozumieć żadnej społeczności ludzkiej, jeśli nie weźmie się pod uwagę jej historii. W sposób szczególny nie można zrozumieć życia religijnego w parafii, pomijając jej dzieje. Niniejszy rozdział ma na celu ukazanie tła historycznego dla życia religijnego w Parafii Św. Wawrzyńca Diakona i Męczennika w Sochaczewie. Rozdział ten będzie poświęcony zagadnieniom typowo historycznym. Na początku zostaną przedstawione dzieje Parafii Sochaczewskiej od czasów najdawniejszych do czasów budowy obecnego kościoła parafialnego. Okres ten to czas świetności i upadków kościołów na tle dziejów Mazowsza. Sochaczew był jednym z kluczowych miast regionu, szczególnie w okresie średniowiecza. Tutaj swą siedzibę mieli książęta mazowieccy, tutaj wreszcie na terenie klasztoru benedyktynów w 1138 roku zmarł książę Bolesław Krzywousty. Miasto wielokrotnie było świadkiem ważnych wydarzeń i zawieruch, co niejednokrotnie kończyło się pożarami, również kościołów. Następnie zostaną przedstawione wydarzenia związane z budową obecnego kościoła parafialnego w latach 1960 – 1970. Lata te obejmują również obrady Soboru Watykańskiego II, który wprowadził do liturgii szereg zmian. Zmiany te nie ominęły również sochaczewskiej świątyni parafialnej. Mimo trudności, jakie stwarzały ówczesne władze, wybudowano bardzo nowoczesną świątynię. Przedstawione również będą sylwetki patronów Parafii: Świętego Wawrzyńca oraz Patronki kościoła parafialnego, Matki Bożej Różańcowej. Przedstawione będą również informacje dotyczące duszpasterzy Parafii: zarówno proboszczów jak i tych wikariuszy, którzy w zapisali się w historii Parafii. Ta część rozdziału dotyczyć będzie jedynie tych proboszczów i wikariuszy, którzy pracowali w Parafii w latach wyznaczonych przez temat pracy. Duchowni ci w sposób szczególny przyczynili się do dzisiejszego kształtu Parafii sochaczewskiej.
Geneza i rys historyczny Parafii
Pierwsza diecezja katolicka na Mazowszu została założona przez papieża Grzegorza VII w kwietniu 1075r. W XII wieku diecezje zostały podzielone na archidiakonaty – najstarsze jednostki administracji kościelnej, pochodzące już z IV wieku. Sochaczew znajdował się na terenie archidiakonatu czerskiego. Dowodem historycznym na istnienie Parafii Sochaczewskiej jest dekret nadający kościołowi dziesięcinę, pochodzący z 1252 roku1. Sochaczew – miejsce dawnego zamku książęcego ma wielką przeszłość historyczną2. Od najdawniejszych czasów stanowił ważny ośrodek życia religijnego na Mazowszu. Stanowiąc część archidiakonatu czerskiego, Sochaczew podlegał pod jurysdykcję biskupa poznańskiego. Najstarszym kościołem sochaczewskim był romański kościół pod wezwaniem Trójcy Świętej, pobudowany w XI wieku na tzw. Poświętnem. Obecnie jest to miejsce u zbiegu ulic Farnej i Staszica. Kościół ten stanowił całość z klasztorem benedyktynów, będącym filią opactwa benedyktyńskiego z Lubinia. Wg danych zawartych w pochodzącym z lat 1463 – 1464 Kodeksie Sochaczewskim Rocznika Świętokrzyskiego Nowego, w klasztorze tym miał umrzeć w dniu 28 października 1138 r., książę Bolesław Krzywousty3. Nie jest to jednak sprawa pewna, gdyż dotychczasowe badania nie dały jednoznacznej odpowiedzi, czy Krzywousty rzeczywiście umarł w sochaczewskim klasztorze4. Ciało księcia spoczęło w krypcie katedry w Płocku, zaś domniemane miejsce jego śmierci zostało upamiętnione pomnikiem, stojącym przy ul. Staszica przy domu Sióstr Zmartwychwstanek. Benedyktyni opuścili Sochaczew II połowie XIII wieku na mocy przywileju księcia mazowieckiego Bolesława, zaś w miejscu kościoła Św. Trójcy erygowano kościół farny pod wezwaniem Św. Wawrzyńca5. Kościół został konsekrowany w 1257 roku przez biskupa płockiego Andrzeja Ciołka6. Wcześniej jednak, bo w 1244 roku, książę mazowiecki Ziemowit I sprowadził do Sochaczewa zakon kaznodziejski (dominikanów) i ufundował klasztor i kościół pod wezwaniem Św. Mikołaja Biskupa. Kościół ten stanął nad brzegiem przepływającej przez miasto rzeki Bzury7. Przy zakładaniu fundamentów tego kościoła miał być obecny sam Św. Jacek Odrowąż8. Kościół Parafialny stał na skarpie aż do XVII wieku. Był on zbudowany z drewna. przed wielkim ołtarzem był sklepiony, w wielkiej nawie deskami podbity. Początkowo był pokryty dachówką, a potem gontami. Probostwo sochaczewskie nie posiada erekcji swojej fundacji, o której poświadczają wizyty biskupie, że została utracona w pożarach, miasta i kościołów. Kościół farny, miał za patrona Św. Wawrzyńca, którego uroczystość, w kościele dominikańskim obchodzi po dziś dzień proboszcz. Był jeszcze drugi odpust we wspomnienie Św. Antoniego z Padwy, i ten był wówczas obchodzony. Ołtarzy w tym kościele było pięć. W wielkim ołtarzu był obraz Św. Anny, przy którym znajdowało się zaprowadzone przez bernardynów warszawskich bractwo tegoż imienia. W małej nawie (w prezbiterium), po stronie Ewangelii był ołtarz świętych aniołów stróżów; także przy nim bractwo tegoż imienia utworzone dnia 15 września 1640 r. przez ks. Kłodowskiego, prowincjała księży paulinów częstochowskich. Z strony Lekcji był ołtarz Św. Marii Magdaleny, przy którym znajdował się cech szewski. W wielkiej nawie znajdowały się ołtarze .Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej i Św. Antoniego Padewskiego. Kościół ten spłonął w pożarze, który miał miejsce raz podczas potopu szwedzkiego w 1655 roku, a po odbudowaniu spłonął w dniu 6 kwietnia 1793 roku9. Spalonej świątyni nie odbudowano, a ruiny kościoła zostały rozebrane przez miejscowych żydów i zużyte na budowę bożnicy. W zamian żydzi zobowiązali się do oddania cegły w przypadku, kiedy świątynia miałaby być odbudowana, albo do wypłacenia równowartości przejętej cegły w wysokości pięciu tysięcy złotych10. Nabożeństwa parafialne przeniesiono do kościoła Sióstr Dominikanek, które przybyły do Sochaczewa w 1613 r. Kościół dominikanek został erygowany przed 1609 rokiem i odnowiony przez podkomorzynę sochaczewską Annę Łuszczewską i jej męża Walentego w 1755 roku11. Po przeniesieniu sióstr dominikanek do Piotrkowa i zajęciu klasztoru przez carskie wojsko w 1819 roku, nabożeństwa parafialne przeniesiono do kościoła ojców dominikanów. W 1487 roku erygowany został kościół pod wezwaniem Świętego Ducha, który pełnił rolę świątyni dla ubogich. Przy kościele pełniono wszelkiego rodzaju dzieła miłosierdzia. Znajdował się tam szpital i liczne przytułki dla bezdomnych i sierot. Kościół został rozebrany przed rokiem 1783, a zebrane w ten sposób fundusze przekazano parafii. Rok 1556 był świadkiem bezprecedensowej sprawy, jaka miała miejsce na terenie Parafii Sochaczewskiej. Służąca – chrześcijanka, Dorota Łazęcka została oskarżona o profanację Hostii. Jej chlebodawca, żyd Berek Bieniasz namówił ją, aby przyniosła mu wykradzioną z kościoła Hostię. Pierwsza próba się nie udała. „U dominikanów Ciało Pańskie w usta wziąwszy ukraść chciała, ale obaczono...” – pisał Joachim Bielski w roku 159712. Po raz drugi Łazęcka spróbowała wykraść Hostię w Wielki Tydzień. Podobno Bieniasz miał obiecać jej jedwabną chustkę z frędzlami oraz niewielką ilość pieniędzy. Następnie, otrzymawszy od niej Hostię miał zanieść ją do sochaczewskiej synagogi gdzie – wg podania ariańskiego kronikarza Stanisława Lubienieckiego – mieli kłuć Hostię nożami i igłami aby wytoczyć buteleczkę krwi, która im potrzebna była do leczenia ran zadawanym dzieciom [żydowskim] przy obrzezaniu. Ponieważ ludzie nie chcieli wierzyć, a żydzi nie chcieli ujawnić dowodów, wówczas księża sochaczewscy zadrwili z łatwowierności prostaczków i odpowiedzieli, że chytrzy żydzi ukryli ją13. 23 kwietnia 1556 roku Łazęcka została uwięziona i przesłuchana. Podczas przesłuchania zarówno ona, jak i Bieniasz oraz jego rzekomi wspólnicy, przyznali się do winy. Na tej podstawie Łazęcka i Bieniasz zostali spaleni na stosie w dniu 8 maja 1556 roku. Pozostali wspólnicy tej dwójki zostali spaleni w dniu 1 czerwca tego samego roku w Płocku. Sprawa miała dalszy ciąg w Rzymie. Ówczesny nuncjusz apostolski w Polsce Alojzy Lippomano skierował, datowany na 21 czerwca 1556 roku, list do papieża Pawła IV, w którym opisał tą sprawę, wraz z zapewnieniem o surowym ukaraniu winnych. List ów miał później służyć jako argument w walce ze zwolennikami przyjmowania Komunii Świętej pod obiema postaciami14. Jak pisze J. Tazbir, stracenie Łazęckiej (...) nie miało nic wspólnego z synodem katolickim obradującym we wrześniu 1556 roku w Łowiczu15, na którym Lippomano był legatem papieskim. Ponieważ kościół i klasztor dominikanów wymagały generalnego remontu, postanowiono wyburzyć zarówno kościół jak i klasztor. Ponieważ dominikanie nie mieli pieniędzy na tak kosztowną inwestycję, z pomocą dominikanom przybyła podkomorzyna sochaczewska, Anna Łuszczewska, która ofiarowała sto tysięcy sztuk palonej cegły, przeznaczonej na wzniesienie nowego klasztoru. Uroczystość położenia kamienia węgielnego odbyła się dniu 25 sierpnia 1784 roku, w obecności okolicznych ziemian oraz przełożonego dominikanów, o. Czesława Gleczmańskiego op. Opis wnętrza świątyni zachował się dzięki W.H. Gawareckiemu. Świątynia ta – wg przepisów – obrócona była wielkim ołtarzem na wschód, zaś drzwiami na zachód. Długość świątyni od głównych drzwi do ołtarza wielkiego, wynosiła 54 łokcie (32,5 m.), szerokość 24 łokcie (14,4 m.), a wysokość 18 łokci (10,8 m.). Nawa mała (prezbiterium), była sklepiona, wielka zaś podbita tarcicami. Wspierały ja sklepienia ośmiu filarów wywiedzionych z muru. Oświetlało go 12 okien; podłogę ułożono z tarcic. Organ o ośmiu głosach ustawiono na chórze; ozdoby były snycerskiej roboty, w części pozłacane. Grubość muru w nawie małej, dochodziła do 2 łokci, a w wielkiej do 1 i ¼ łokcia. Kościół ten liczył siedem ołtarzy, wielki ołtarz był w kształcie łuku tryumfalnego z złoconymi pilastrami, wykonany został w 1761r. przez Mateusza Szymańskiego, artysty z Łowicza; za odmalowanie go, prócz złota i farb, zapłaciła Anna z Grabowskich Lasocka, sto tynfów. W wielkim ołtarzu, znajdował się wizerunek Chrystusa Pana na krzyżu. Z tym wizerunkiem łączy się następująca historia: We wsi Białyninie, odległej o milę, a może trochę więcej od Sochaczewa, przed laty zgorzał dwór właściciela tej włości, w którym znajdował się ów wizerunek ukrzyżowanego Zbawiciela świata, na ścianie zawieszony; wśród płomieni ta tylko z tymże wizerunkiem nietknięta ocalała. Zadumienie i bojaźń, ogarnęła dziedziców miejsca, a uznając, iż obraz, którego żywioł wzburzony, nie zdołał strawić, przyzwoitego wymaga uczczenia, przenieśli go do kościoła sochaczewskiego, i w ołtarzu jego celnym umieszczony został16. Miejscowa ludność miała szczególne nabożeństwo do tego świętego wizerunku, a za otrzymane łaski zawieszano wota, których naliczono 16 sztuk. Pod wizerunkiem Chrystusa Pana, stały znacznego rozmiaru figury Matki Bożej i Św. Jana. Po za filarami, były ustawione posągi, prawie naturalnej wielkości, Św. Jacka i Św. Wincentego z Ferrary, patronów zakonu kaznodziejskiego, obydwie złocone; u wierzchu ołtarza w oknie, jakoby w przezroczu, stała figura Św. Mikołaja, patrona kościoła tutejszego. Na kapitelach (nagłówkach) półkolistych, stały figury dwóch aniołów z rozpostartymi i złoconymi skrzydłami. Jeden z nich trzymał włócznię, drugi trzcinę z gąbką. Ołtarz wielki był odnowiony w 1828 r., z polecenia pewnej zacnej pani17. Źródła historyczne nie podają kim była owa „zacna pani”. Powleczono wówczas kolumny zieloną farbą gzymsy i sztukaterie zaś cyborium wyzłocono , a całemu ołtarzowi nadano barwę koloru zielono -marmurowego. W małej nawie znajdowały się jeszcze dwa ołtarze, Św. Wincentego Fereriusza i Św. Marii Magdaleny, z kościoła łowickiego, tejże samej reguły, sprowadzone w r. 1820 do tutejszej świątyni. Obydwa były w jednym kształcie , wykonane dokładną snycerską robotą. W pierwszym z nich, obraz Św. Wincentego, zasięgający wieku XV, dobrego pędzla, ma kapę zakonną, srebrną; obok obrazu, stoją dwie znacznej wielkości figury: jedna przedstawiała biskupa, zaś druga kapłana świeckiego. W drugim znajduje się obraz Św. Marii Magdaleny, z przekopiowany dobrego oryginału. W wielkiej nawie kościoła, są cztery ołtarze, z których wyróżniał się szczególnie Najświętszej Panny Różańcowej. Miał dwa obrazy: pierwszy czyli zwierzchni, odsuwający się, przedstawiał Bogarodzicę, podającą różaniec klęczącym Św. Dominikowi z jednej, a Św. Katarzynie Sieneńskiej z drugiej strony; Drugi wyobraża Matkę Bożą, trzymającą Dzieciątko Jezusa na ręku, a wkoło Niej wzlatujące aniołki, Pokrywała go szata srebrna u dołu rozpostarta, sadzona kamieńmi czeskiemi. Zdobią go dwie korony, w promieniach złoconych, jedna na głowic Zbawcy świata, druga na głowie uwielbionej Rodzicy Jego, opiekunki nas wszystkich, osobliwie nieszczęśliwych, którzy cierpią i płaczą orędowniczki, słowem, pośredniczki miedzy niebem a ziemią18. Prawdopodobnie chodzi tu o Obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy, ponieważ W.H. Gawarecki pisze dalej, że przed Jej to obrazem, uginają się ludu pokornego głowy, a serca ściśnione czerpają pociechę i nadzieję19. Tego samego artysty co ołtarz Matki Bożej Nieustającej Pomocy, jest ołtarz Imienia Jezus. Mieścił w sobie dwa obrazy: pierwszy odsuwający się, błogosławionego tegoż Imienia; drugi, dobrego pędzla, Św. Jacka, w szacie srebrnej. Oprócz wymienionych ołtarzy, znajdowały się jeszcze dwa ołtarze: Św. Wawrzyńca i Św. Antoniego Padewskiego pochodzące jeszcze z 1644 roku, a także kaplica odnowiona i odmalowana w 1812roku, z ołtarzem Św. Dominika. Obraz tego Świętego był dziełem doskonałego pędzla i liczyć miał cztery wieki. W świątyni znajdowały się dwie tablice epitafijne z 1824r.: Jana Manugiewicza i Gotfryda Kühnla. Prócz tych są jeszcze znajdowały się portrety Anny Łuszczewskiej, podkomorzyny sochaczewskiej, ostatniej fundatorki kościoła, wymalowany w 1761 r. , i drugi portret nieznanego z nazwiska biskupa Pod kościołem były dwa nieobszerne groby. W pierwszym grobie, który znajdował się przed wielkim ołtarzem, spoczywały zwłoki Andrzeja Rybińskiego dziedzica Rybna, po lewej stronie zakrystii. W drugim grobie pochowano Wincentego Reszkowskiego, przeora sochaczewskich dominikanów, zmarłego 17 listopada 1648 r. Do osobliwości z dawnych wieków, zaliczano relikwiarz ze szczątkami Św. Jacka który był uformowany w kształcie ręki i oprawiony w srebro. Został ofiarowany tutejszym dominikanom przez Franciszka Studzińskiego. Monstrancje były dwie: jedna w kształcie snopka a druga, z ramionami, zwykłej roboty. Paramentów liturgicznych w kościele było 50, między innymi kapa, ornat, dwie dalmatyki, naznaczone herbem Potockich.. W latach 1840 - 1842, świątynię odnowiono wybieleniem wewnątrz i zewnątrz. Ołtarze mniejsze prócz głównego, pokostem na tło zielone, a niektóre niebiesko zostały odświeżone. Dachówka na kościele położona, podłoga nowo ułożona staraniem księdza przeora Norberta Michniewicza z tarcic, Każdego roku odbywało się piętnaście odpustów. Święto poświecenia kościoła, przypadało w pierwszą niedzielę po uroczystości Najświętszej Panny Różańcowej, to jest w druga niedzielę października20. W tym kościele sprawowano nabożeństwa parafialne, zaś funkcję wikariuszy sprawowali ojcowie dominikanie. Potwierdzają to protokoły wizytacji kanonicznych: Cura animarum hujus parochiae directiva manet penes rectorem parochiae; executiva vero penes vicarios ex ordine praedicatorum assumendos, vigore erectionis, ut in omnibus visitationibus patet21. W 1867 roku miała miejsce kasata zakonu dominikanów, w skutek czego kościół podominikański został kościołem parafialnym, zaś klasztor stał się plebanią. Własność proboszcza sochaczewskiego stanowiły trzy włoki i 6 morgów gruntu na polach sochaczewskich, ogrody i czynsze z domów wystawionych na gruncie parafialnym, dziesięcina z 21 wsi w wysokości 908 złotych, fundusze pochodzące od rządu pruskiego za wieś Komorów w wysokości 717 złotych i 14 groszy, a także dotacja rządowa w wysokości 853 złotych i 28 groszy, jak również procent od kapitału wieczystego w wysokości 1900 zł22. Kiedy wykopywano w 1925 roku resztki drzewa na placu, na którym mieścił się kościół, natrafiono na resztki fundamentów oraz przykościelny cmentarz23. W 1884 „Wędrowiec” donosił, że w XIX wieku pod głównym ołtarzem kościoła znaleziono trumienkę, w której znajdowały się kości dziecka szewca, które mieli porwać i zabić żydzi24. Dnia 16 października 1798 roku, przebywający w klasztorze Kartuzów pod Florencją papież Pius VI wydał bullę Ad universam agri Dominici curam, w której ustanowił Diecezję warszawską, która w 1817 roku została podniesiona do godności Archidiecezji. Odtąd parafia sochaczewska, pozostająca dotąd na terenie archidiakonatu czerskiego i Archidiecezji Poznańskiej, została włączona do Archidiecezji Warszawskiej25. W XVIII wieku proboszczami sochaczewskimi było kilka ciekawych postaci. Jedną z nich był Mikołaj Dembowski. Był on proboszczem sochaczewski od 7 września 1730 roku do 22 czerwca 1735 roku. Oprócz funkcji proboszcza sochaczewskiego sprawował on również godność kanonika krakowskiego i scholastyka łęczyckiego. Po ustąpieniu z funkcji proboszcza sochaczewskiego, która przeszła w ręce jego brata Antoniego, został pisarzem wielkim koronnym, by 7 października 1742 roku przyjąć sakrę biskupią. Zmarł w 1757 roku26. Starszy brat Mikołaja, Antoni Dembowski przyjął święcenia kapłańskie po śmierci żony i ojca w 1737 roku i w tym samym roku objął godność proboszcza sochaczewskiego po bracie. Był nim do 1737 roku, kiedy został wyświecony na biskupa płockiego. Zmarł w 1763 roku27. Najbardziej znaną postacią tamtego okresu był ks. Andrzej Gawroński, który został proboszczem sochaczewskim od 1781 roku. Był to niezwykle uzdolniony człowiek. Studiował na wielu uczelniach w kraju i za granicą, a w krakowskiej Akademii uzyskał tytuł doktora filozofii i nauk wyzwolonych. W 1874 roku opuścił on Sochaczew, a w czasie obrad Sejmu Czteroletniego był doradcą w sprawach kościelnych, określonych w Konstytucji Trzeciego Maja. W 1809 roku został mianowany senatorem, zmarł 7 kwietnia 1813 roku28. Podczas I wojny światowej od grudnia 1914 roku do lipca 1915 roku, Sochaczew był terenem wyjątkowo zaciętych walk niemiecko – rosyjskich. Kościół parafialny popadł w ruinę już w 1914 roku, kiedy został trafiony niemieckimi pociskami armatnimi. Po zajęciu miasta przez Niemców, ówczesny proboszcz ks. Feliks Tacikowski został aresztowany i przetrzymywany jako zakładnik w podziemiach. Wówczas rodzina Garbolewskich udostępniła parafianom kaplicę w dworku w Czerwonce. Tam były sprawowane nabożeństwa parafialne. Przebywając w niewoli, ks. Tacikowski pomagał chorym na tyfus i cholerę. Następnie po usunięty z Sochaczewa, zamieszkał w Szymanowie, skąd zarządzał dekanatem. Tam również niósł pomoc chorym na cholerę, przebywającym w szpitalu prowadzonym przez Siostry Niepokalanki. Po kilku miesiącach wrócił do Sochaczewa, aby odebrać okupantowi zniszczony kościół i klasztor dominikanek. Po remoncie kościół ten służył jako parafialny, do czasu odbudowy kościoła podominikańskiego. Przy kościele, w budynkach klasztornych znajdowała się również szkoła powszechna29. Po zakończeniu wojny i odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku, przystąpiono do odbudowy kościoła OO. Dominikanów. Najpierw jednak, w pierwszą rocznicę odzyskania niepodległości, mieszkańcy Sochaczewa postawili pomnik – figurę Chrystusa Zmartwychwstałego, która do dziś stoi na przykościelnym skwerze. Nowy proboszcz, ks. Franciszek Garncarek pragnął pobudować nową świątynię, jednak ani władze państwowe, ani parafianie nie wykazywali większego zainteresowania tą inicjatywą. Dopiero w sierpniu 1921 roku przystąpiono do odbudowy kościoła podominikańskiego. Odbudowę ukończono we wrześniu 1922 roku. Kościół został konsekrowany 1 października 1922 roku przez biskupa Stanisława Galla, otrzymując tytuł Matki Bożej Różańcowej. W ołtarzu zostały umieszczone relikwie świętych: Stanisława, Floriana, Bonifacego i Wiktorii, a także Cudowny Obraz Matki Bożej Różańcowej, który zaginął podczas II wojny Światowej30. Kopię Obrazu ufundował w 1999 roku ks. Tomasz Król, jako wotum dziękczynne za dar kapłaństwa31. Podczas II wojny światowej, pomimo faktu, iż Sochaczew był miejscem wielu zaciętych walk, kościół parafialny został tylko częściowo uszkodzony. Zburzony został jednak przejęty w 1915 roku kościół dominikanek. Ówczesny proboszcz, ks. Antoni Kaczyński pracował w trudnych warunkach, zaś mieszkał w domku grabarza na cmentarzu. Przychodzili do niego biedni, wdowy i sieroty, a także żydzi i cyganie i wszyscy doznawali od niego współczucia i wsparcia materialnego i duchowego32. Po wojnie ks. Kaczyński zbudował prowizoryczny kościół, wg projektu J. Krawczyńskiego, który został poświęcony w listopadzie 1946 roku przez sufragana warszawskiego Biskupa Wacława Majewskiego. Po odejściu ks. Kaczyńskiego, nowy proboszcz, ks. kanonik Teodor Jesionowski zakupił dwa dzwony i organy. W 1950 roku do kościoła dostawiono dwie wieże, a w wielkim ołtarzu ustawiono figury Św. Pawła Apostoła, Św. Wincentego z Ferrary, zaś na ścianach umieszczono popiersia Apostołów. Popiersia te zachowały się do dzisiaj i obecnie znajdują się w kaplicy w podziemiach kościoła, podobnie jak Obraz Matki Bożej Częstochowskiej, pierwotnie umieszczony w bocznym ołtarzu. Po śmierci ks. Jesionowskiego, dalsze prace w kościele prowadził ks. Stanisław Wierzejski, który – wraz z parafianami – rozpoczął starania o budowę nowej świątyni33. Budowa kościoła parafialnego w
latach 1960 – 1970.
|
2006 Marcin Stachlewski |